Tydzień Książek Zakazanych
Na przestrzeni wieków wiele dziel spłonęło na stosach. Gdy myślimy o książkach zakazanych przychodzi nam na myśl „O obrotach sfer niebieskich” Kopernika czy księgi religijne jak Biblia czy Koran. Wydawałoby się, że zakazywanie czytania jakichś książek nie zdarza się w naszych czasach. Tymczasem warto sobie uświadomić, że w wielu krajach do dzisiaj istnieją indeksy ksiąg zakazanych, na które trafiają dzieła współczesnych pisarzy. Tegoroczne hasło Tygodnia Zakazanych książek to: „Cenzura zostawia nas w ciemności. Zostawmy zapalone światło”.
Odbywający się corocznie, w ostatni tydzień września Tydzień Zakazanych Książek, ma na celu uświadomienie istnienia cenzury w dzisiejszym świecie. Zaskakujące jest to, że pozycje takie jak „Przygody Hucka Finna” Marka Twaina czy „Alicja w Krainie Czarów” Lewisa Carrolla także trafiały na listę niedozwolonych lektur. Dzisiaj uznajemy je za klasykę literatury. Niemniej trzeba dodać, że na naszym rodzimym podwórku też zdarzały się przypadki palenia „Harrego Pottera” Joanne K. Rowling i to w… 2019 roku!
W naszej bibliotece o Tygodniu Zakazanych Książek przypominała wystawa w holu głównym. Prezentowane były okładki cenzurowanych książek z krótkimi opisami powodu ich niedopuszczania do czytelników. Dla naszych czytelników przygotowaliśmy też akcję polegającą na możliwości wypożyczenia zakazanej książki bez poznania jej tytułu (książka była zawinięta w szary papier i opatrzona pieczęcią informującą, że była niegdyś zakazana).
W kulturze powszechnej utrwaliło się prawo inżyniera Mamonia z filmu „Rejs”, które mówi, że lubimy rzeczy, które już znamy. Zawsze to, co nowe, przełamujące jakieś tabu czy odkrywcze wzbudza kontrowersje. Warto dać prawo wyrażenie opinii wszystkim ludziom. Nie można zrozumieć innych bez poznania ich punktu widzenia. Trzeba otworzyć się na nowości, bo tylko taka postawa pozwala nam się rozwijać. Nie pozwólmy zamknąć się w klatce cenzury.
Monika Makuszewska-Szyba